RadekAniol
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kęty
|
Wysłany:
Czw 10:30, 13 Gru 2007 |
|
Menedżer FIFA
do spraw zawodników
zaprasza do współpracy piłkarzy I, II i III ligi, utalentowanych juniorów oraz kluby sportowe
OFERTA DLA ZAWODNIKÓW- profesjonalne przygotowanie transferów
- pośrednictwo transferowe między klubami
- negocjowanie kontraktów zawodnika z klubem
- opieka medyczna (najlepsi specjaliści w Polsce i na świecie)
- opieka prawna
- doradztwo sportowe
- kompleksowa obsługa w zakresie public relations
- zdobywanie i negocjowanie kontraktów reklamowych
- doradztwo inwestycyjne
OFERTA DLA KLUBÓW- transferowanie zawodników z klubu
- pozyskiwanie zawodników do klubu
- organizowanie kontraktów sportowych z klubami zagranicznymi
- reprezentowanie interesów klubów w FIFA i UEFA oraz w krajowych federacjach piłkarskich
Kontakt:
Biuro: ulica Stawki 2 (Intraco - 1) 00-193 Warszawa
Telefon: 0-(prefiks)-22-635-05-44; 0-(prefiks)-22-635-67-76
Fax: 0-(prefiks)-22-635-01-88
E-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
MAREK PROFUS
Marek Profus jest założycielem i właścicielem firmy Profus Management, zaliczanej do największych przedsiębiorstw prywatnych w Polsce. Należy do wąskiego grona najbardziej znanych polskich biznesmenów, choć o rozgłos wokół swego nazwiska nie zabiega. Inna sprawa, że nie musi tego robić. Polski Klub Biznesu i prestiżowy miesięcznik "Businessman" uznał go "Biznesmenem Roku 1991", choć na równie prestiżowej liście "100 najbogatszych Polaków" tygodnika "Wprost" znalazł się na 9 miejscu. Rok później na liście "Wprost" był piąty, dwa lata później - już drugi, a potem przez cztery lata z rzędu zajmował pierwsze miejsce. Skala i zasięg prowadzonych przez Profusa interesów działają na wyobraźnię. Biura handlowe w 33 najważniejszych krajach świata, udziały w kilkudziesięciu firmach zagranicznych, obsługa operacji finansowych przez blisko 50 banków - te dane budzą respekt, ale również zachęcają do współpracy z Profus Management.
Wiele firm z różnych stron świata chce robić interesy z Markiem Profusem, od dawna jednak udaje się to tylko najlepszym. Po drugiej stronie stołu wysyłani negocjatorzy natrafiają bowiem na nieufnego, twardego i kompetentnego partnera. Ci, którzy chcą zarobić na Profusie, odchodzą z kwitkiem, natomiast ci którzy chcą zarobić z Profusem - dostają szansę. I zwykle ją wykorzystują ku obopólnemu zadowoleniu. - Sposób doboru partnerów handlowych to jedna z tajemnic powodzenia naszej firmy - twierdzi Marek Profus. - Nawiązujemy współpracę tylko z najlepszymi, sprawdzonymi producentami, obojętnie czy firma jest polska, czy zagraniczna.
Marek Profus urodził się i wychował w niezamożnej warszawskiej rodzinie, nie posiadającej żadnych tradycji w prywatnym biznesie, za to przywiązującej dużą wagę do wykształcenia i zawodu. I kto wie, czy właśnie tą drogą Marek Profus by nie podążył. Był dobrym uczniem, świetnym zwłaszcza z przedmiotów ścisłych, ukończył technikum elektroniczne z dobrymi ocenami. W nagrodę za wyniki w nauce wyjechał na praktykę do NRD. Tam w roku 1971 przeprowadził pierwszą w życiu poważną transakcję handlową - kupił 18-letnie auto marki "Pobieda" i sprzedał je za czterokrotnie wyższą cenę. Czy te doświadczenie przesądziło o wyborze życiowej drogi? W jakimś stopniu na pewno, ale były i inne czynniki. Z natury i usposobienia indywidualista, Profus nie widział dla siebie możliwości w państwowych firmach. Tam pracował w renomowanej firmie komputerowej, a w wolnych chwilach ukończył Instytut Herdera, kształcący obcokrajowców pragnących robić interesy.
W roku 1976 Marek Profus wrócił do kraju i otworzył pierwsze punkty serwisowe tak znanych firm jak Sony i Panasonic. Wyszedł z założenia, że wkrótce do Polski dotrze z Zachodu moda na nowoczesny sprzęt audiowizualny markowych firm, a wraz z nią zapotrzebowanie na sprawny i na wysokim poziomie serwis. Nie pomylił się w swych przewidywaniach. Sukcesywnie powiększana sieć punktów serwisowych szybko zaczęła przynosić dochody. Już po roku pojawiła się jednak potrzeba koordynowania ich działalności. - To ja namówiłam męża, żeby w nazwie firmy którą założyliśmy, znalazło się nasze nazwisko - mówi Gabriela Profus, współwłaścicielka Profus Management. - Dzisiaj czasem tego żałuję, bo w interesach to pomaga, ale w codziennym życiu przeszkadza. A my bardzo cenimy sobie prywatność.
Firma Profus Management rozwijała się prężnie, choć przełom lat 70. i 80. to nie był najlepszy czas na robienie interesów w Polsce. Pomnażać kapitał można było jednak w innych krajach. Marek Profus inwestował więc zarobione pieniądze kupując udziały w zachodnich firmach branży elektronicznej, budowlanej i sprzętu sportowego, a w dalekim Hongkongu założył własną firmę produkującą kasety magnetofonowych i kaset wideo. W połowie lat 80. jego nazwisko stało się szerzej znane, jako menedżera i sponsora najlepszego wówczas polskiego tenisisty Wojciecha Kowalskiego. Marek Profus lubi sport - startował niegdyś w rajdach samochodowych, dobrze jeździ na nartach, pływa, gra w tenisa i ping-ponga, ale decydując się na sponsorowanie Kowalskiego kierował się głównie względami biznesowymi. - Promocja firmy poprzez sport może być bardzo efektywna, jeśli obie strony podchodzą do sprawy poważnie - twierdzi. Kowalski nie osiągnął co prawda w tenisie zbyt wiele, ale swoje zadanie promocyjne spełnił. Profus do dziś pozostaje z nim w przyjacielskich kontaktach.
Zmiany dokonujące się w Polsce pod koniec lat 80. otworzyły wreszcie drogę do robienia dużych interesów również tutaj. Znakomite wyniki osiągane w zakresie serwisowania produktów Sony i Panasonic, przekonały niemiecką firmę Blaupunkt do nadania Profus Management statusu oficjalnego przedstawiciela koncernu oraz przekazania wyłączności na sprzedaż jego wyrobów w Polsce. Śladem Blaupunkta poszła inna renomowana firmy - Hirschmann, producent anten satelitarnych, systemów alarmowych i wyposażenia telewizji kablowych, natomiast równie renomowana firma Bosch - producent markowych elektronarzędzi, zaproponowała firmie Profus Management sprzedaż swoich wyrobów na rynku polskim.
Sieć ponad 900 sklepów i punktów serwisowych na terenie całej Polski, ogromny skład celny w Poznaniu, nowoczesne biuro w Intraco, ponad dwa tysiące pracowników, setki tysięcy dolarów wydawane na reklamę i promocję w mediach publicznych - z takim potencjałem Marek Profus kończył dekadę lat 80.
Ale na przełomie 1992/1993 r. Profus nieoczekiwanie wycofał się z tego tak dobrze przecież prosperującego interesu. Dlaczego? - Rząd wprowadził 70% opłaty graniczne na import elektroniki. Doszedłem do wniosku, że rosnący w błyskawicznym tempie przemyt sprzętu audiowizualnego w krótkim czasie uczyni legalną działalność w tym segmencie rynku zupełnie nieopłacalną - wyjaśnia. Jego przewidywania okazały się słuszne, czego dowodem jest fakt, iż wiele firm tej branży popadło wtedy w kłopoty finansowe.
Profus tymczasem pożeglował na nowe wody, powołując do życia Międzynarodową Giełdę Towarową z przedstawicielstwami w 33 krajach. To znowu był strzał w przysłowiową dziesiątkę. Hurtowy handel międzynarodowy towarami okazał się niezwykle dochodowym interesem, już po roku wartość towarów znajdujących się w ofercie MGT przekroczyła miliard dolarów. Następnym krokiem było wejście na ryzykowny wprawdzie, ale stwarzający nieograniczone wręcz możliwości rynek krajów b. ZSRR. Interesy w tym regionie stały się domeną Gabrieli Profus, która w krótkim czasie uruchomiła liczne firmy specjalizujące się w międzynarodowym handlu techniką wojskową, ropą naftową i jej pochodnymi, metalami kolorowymi, żywnością. W sumie agendy Profus Management na tamtym terenie zatrudniały ponad 2 tys. pracowników. Poza MGT i działalnością na terenie b. ZSRR, Profusowie nadal inwestowali w liczne firmy w Europie, USA i Kanadzie, w Chinach, Hongkongu, a także w Afryce. Swymi interesami Marek Profus zarządzał z polskiej centrali niezmiennie usytuowanej w warszawskim biurowcu Intraco-1.
Na początku roku 1992 Profus kupił dwa chylące się ku upadkowi tytuły prasowe - tygodnik "Piłka Nożna" i miesięcznik "Piłka Nożna Plus". W ciągu niespełna pół roku przekształcił je w kolorowe, nowocześnie redagowane pisma i podwoił nakład. Mimo braku sukcesów polskiego futbolu w dekadzie lat 90., oba tytuły osiągnęły i utrzymują nakłady na poziomie 130 tys. egz., skutecznie rywalizując z licznymi konkurentami w tym segmencie rynku prasowego. W roku 1996 Marek Profus przez kilka miesięcy negocjował z francuskim koncernem Hersanta o odkupienie udziałów w dzienniku "Rzeczpospolita". Z różnych powodów do sfinalizowania transakcji jednak nie doszło. Nie wyklucza jednak, że wkrótce powiększy swoje wydawnictwo o kolejne tytuły.
Zakres biznesowych działań firmy Profus Management obejmuje dziś: międzynarodowy handel bronią dla wszystkich rodzajów wojsk, w tym również części zamienne do sprzętu i uzbrojenia, broń i amunicja, smary i oleje do celów wojskowych, remonty kapitalne i bieżące naprawy sprzętu i uzbrojenia, w szczególności zaś samolotów i silników lotniczych z terenów b. ZSRR oraz Polski, na obrót którymi firma ma stosowną koncesję Ministerstwa Gospodarki. Poza tym zajmuje się handlem: ropą naftową i jej produktami, stalą i produktami stalopochodnymi, materiałami budowlanymi, produktami chemicznymi, żywnością, lekami oraz całą gamą innych towarów według zapotrzebowania.
Od połowy lat 90. następuje jednak wzrost zainteresowania Profusa wykorzystaniem nowoczesnej techniki w ochronie mienia. W roku 1996 w Profus Management powołuje do życia Security Departament, dział zajmujący się projektowaniem i realizacją profesjonalnych systemów ochrony obiektów militarnych i cywilnych szczególnego nadzoru (m.in. ochrona zewnętrzna i wewnętrzna, ochrona p-poż., monitoring, kontrola dostępu, kontrola transmisji danych, transportu, osób fizycznych, informacji). Rok później zakłada prężnie dziś rozwijającą się firmę Profus-Elte, oferującą satelitarne (GPS) systemy ochrony i monitoringu obiektów ruchomych. Profus-Elte jest także dostawcą oprogramowania i kluczowych komponentów tych systemów, co pozwala konfigurować ich architekturę stosownie do indywidualnych wymagań klienta, a także gwarantuje ciągłą modernizację zależnie od rozwoju technik satelitarnych, telekomunikacyjnych i komputerowych. Satelitarnymi systemami GPS są zainteresowane firmy transportowe, korporacje taksówkowe, miejskie przedsiębiorstwa komunikacyjne, stacje pogotowia ratunkowego, policja, firmy kurierskie oraz coraz liczniejsi użytkownicy samochodów, zwłaszcza drogich marek, przerażeni rosnącymi wskaźnikami kradzieży i malejącymi wskaźnikami wykrywalności. Czyżby Marek Profus po raz kolejny odpowiednio wcześniej przewidział koniunkturę? Czy na początku nowego tysiąclecia działalność w zakresie ochrony stanie się jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dziedzin światowego biznesu? - Sądzę, że dzisiaj większość potencjalnych użytkowników nie bardzo wie co to jest GPS. Jednocześnie jestem przekonany, że za kilka lat ci sami ludzie nie będą w stanie pojąć jak mogli się bez tego obejść.
Od 2001 r. Marek Profus jest licencjonowanym menedżerem FIFA ds. zawodników. Za pośrednictwem swojej firmy "Profus Management" przeprowadza transfery zawodników z Polski, Europy Środkowo-Wschodniej, Ameryki Południowej i Afryki do klubów piłkarskich w Europie.
W roku 2001 firma "Profus Management" uzyskała międzynarodowy certyfikat jakości ISO 9001:200. Nadanie certyfikatu w zakresie systemu zarządzania świadczy o tym, że firma zarządzana jest zgodnie z najnowszymi światowymi wymaganiami w zakresie zarządzania. W tym samym czasie "Profus Management" uzyskała certyfikat w zakresie WSK
- Wewnętrzny System Kontroli. Obecnie firma p. Marka Profusa jest w trakcie certyfikacji na AQAP 110, co pozwoli firmie brać udział w przetargach na dostawę sprzętu wojskowego dla NATO.
Marek Profus unika zbędnego rozgłosu, chroni też skutecznie swoją prywatność. Na początku lat 90-ch prasa rozpisywała się o nim jako o milionerze mieszkającym w blokowisku na Woli. Tak też w istocie było. Prowadzenie interesów na światową skalę wymusza posiadanie określonych atrybutów zamożności, takich choćby jak posiadłość na obrzeżach miasta, drogie samochody i najnowocześniejsze środki łączności. Jednak bywają wyjątki. Profus rzadko bywa na stołecznych salonach. Natomiast jest niezwykle aktywny i koncentruje się na prowadzeniu interesów tak w Polsce jak i na forum międzynarodowym. Marek Profus od lat bierze czynny udział w działalności charytatywnej. Funduje sprzęt medyczny dla szpitali, wspiera szkoły i domy dziecka, sponsoruje sport dzieci i młodzieży, nie nadając temu większego rozgłosu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|